Po mału idziemy do przodu
Dawno się nie pojawiałam, ale chyba pogoda chyba mnie rozleniwiła . Nawiązując do budowy domu okna już wstawione. Zdjęcia trochę nieaktualne, gdyż zazwyczaj jedziemy na działkę w pośpiechu - nie wiem czemu - i zapominam aparatu.
Wracając do zdjęć, nie wiem jak Wy Drodzy Blogowicze, ale zawsze się muszę namęczyć zanim wrzucę parę zdjęć.
Po założeniu okien mieliśmy skończyć na tym etapie budowę w tym roku, jednak zostało jeszcze parę groszy i postanowiliśmy zainwestować w elektrykę. W między czasie domek został porządnie posprzątany z pozostałości po murarzach i robieniu dachy. Na szczęście dużo tego nie było. Wreszcie z oknami przypomina domek. W środku umieszczony jest mały stoliczek i stara pufa, brakuje nam tylko paru krzesełek, ale i te z czasem skad się weżmie. Nie opłaca się kupować nowych.
Śledząc Wasze blogi jest pod wrażeniem niektórych domków, a w szczególności Delicji - bardzo ładnie się prezentuje (trzeba swój wybór pochwalić). Zazdroszę innym kolejnych etapów, jednak pocieszam się myślą, że nie od razu Kraków zbudowano, i nasza Delicja też musi troszkę poczekać na wykończenie.
Podsumowując ten, jakże długi wpis - nie sądziłam, że w tym roku będzie stał już domek. Dla mierzących się zamiarem budowania napiszę tylko tyle, że trzeba trochę dobrej organizacji czasu, a wszystko się da i chyba najważniejsze - nie trzeba się załamywać po pierwszym niepowodzeniu.
Teraz to już naprawdę kończę.
Pozdrawiam i do następnego wpisu.