ni grila, ni pozwolenia
Żyjąc nadzieją udałam się dzisiaj do Starostwa, jednak jak w tytule ni ma pozwolenia. Pan grzecznie stwierdził, za zapoznał się z całym projektem i musi napisać pozwolenia, jednakże dzisiaj tego nie zrobi, gdyż 13. Miałam już mu powiedzieć, że 13 zdawałam prawo jazdy i zdałam, jednak powstrzymałam się i grzecznie spytałam się: "Kiedy mam przyjść?". Ten równie grzecznie odparł, że zadzwoni jak tylko będzie wszystko gotowe. Tak więc pozostaje czekanie i uzbrojenie się w cierpliwość.
P.S. Grila też nie było, ale mamy psa. Z tego ostatniego jest bardzo zadwolony mężuś. Czytający bloga może pamiętają, że miał być Oscar, a jest Dora.
Pozdrawiam wszystkich i życzę, rozpoczynającym budowę, szybkiego końca papierowych spraw.